"Piotruś. Wyprawa do Nibylandii "
Chyba każdy z nas zna historię o chłopcu, który umie latać. Piotruś Pan to klasyka literatury , z którą na jednym z etapów dorastania spotyka się praktycznie każde dziecko. Książka, film, opowieść rodziców, audiobook - możliwości jest wiele . Każdy zna przygody niesfornego Piotrusia, który toczy nieustanne walki z Kapitanem Hakiem, umie latać, przeżywa rozmaite przygody z Dzwoneczkiem i zaprzyjaźnia się z Wandą i jej braćmi .
Nie ciekawiło was nigdy jak to szystko się zaczęło? Mnie bardzo. Po pewnym czasie jednak zrezygnowałam z nadziei, że jednak ktoś napisze, nakręci opowieść o tym, jak Piotruś stał się PIOTRUSIEM.
Kiedy w kinach ukazała się najnowsza wersja Piotrusiowych przygód, obiecałam sobie,że w końcu pójdziemy do kina i zobaczymy co nowego mają nam do zaproponowania filmowcy. Tradycyjnie - na obietnicach się skończyło. Porzuciłam nadzieję, że przez następnych 10 lat uda mi się regularnie lub nawet nieregularnie odwiedzać ten przybytek rozkoszy jakim jest kino. Pozostaje mi oglądanie filmów na dvd w swoim własnym salonie. I może dobrze:-)
Galapagos wydało jednak ku mojemu wielkiemu zadowoleniu nowe Piotrusiowe przygody więc teraz spokojnie mogę rozsiąść się w domu na kanapie i spokojnie obejrzeć ten film.
O czym on jest w wielkim skrócie?
Piotruś (Levi Miller) to 12-letni buntownik, który całe życie spędził w ponurym londyńskim sierocińcu. Pewnej nocy zostaje porwany do Nibylandii, gdzie przeżywa niesamowite przygody i ma szansę odkryć sekret swojej matki. Aby ocalić Nibylandię, wraz z wojowniczką Tygrysią Lilią (Rooney Mara) i nowym przyjacielem Jamesem Hakiem (Garrett Hedlund) musi rozprawić się raz na zawsze z bezwzględnym piratem Czarnobrodym (Hugh Jackman), dzięki czemu pozna swoje prawdziwe przeznaczenie i już na zawsze zapamiętamy go jako Piotrusia Pana.
Niesamowita obsada filmowa sprawiła, że film ten oglądało się z jeszcze wększą przyjemnością.W rolach głównych wystąpili : Hugh Jackman ( jako Czarnobrody ) ,Garrett Hedlund ( jako Kapitan Hak), Rooney Mara ( jako Tygrysia Lilia) oraz debiutujący Levi Miller ( jako tytułowy Piotruś Pan).
"Piotruś. Wyprawa do Nibylandii" to opowieść o narodzinach legendy Piotrusia Pana, która całkowicie odchodzi od słynnego pierwowzoru. Jak wyjaśnia reżyser Joe Wright – Ten film to fikcja filmowa oparta na fikcji literackiej. Inspiracją dla całej historii była klasyczna opowieść autorstwa J. M. Barriego i Wright przyznaje, że starał się podkreślić aurę niesamowitości roztoczoną przez pisarza. – To bardzo specyficzna książka. Nie lekceważy dziecięcej inteligencji. Nie ma w niej bohaterów z gruntu złych lub dobrych. Wszyscy mają jakieś wady, nawet Piotruś. Urzekła mnie złożoność każdej z tych postaci. Film zabiera widzów w niezwykłą podróż, zarówno za pośrednictwem wybranych przez reżysera rozwiązań wizualnych, jak i historii samej w sobie, przyzastosowaniu palety kolorów, która celowo zmienia się w zależności od danej scenerii. Akcja rozpoczyna się w mrocznym Londynie z lat 20. i 40. XX wieku. Następnie przenosi się do Nibylandii, która początkowo jest tak szara i monotonna jak katorżnicza praca przymusowo wykonywana przez dzieci.Później przechodzi w tętniącą życiem feerię barw — wyobraźnia działa tu na najwyższych obrotach. To niezwykła i fantastyczna kraina, wolna od wszelkich utrapień, mimo doniosłości misji Piotrusia, którego zadaniem jest ocalić wróżki przez Czarnobrodym.
Piotruś, stopniowo odkrywa swoje przeznaczenie i odnajduje się w miejscu, które staje się jego domem - miejscem , które tak dobrze znamy z różnych filmowych i bajkowych wersji tej książki.
Zakończenie filmu pozostawia otwartą furtkę na następne przed-Piotrusiowe opowieści . Osobiście mam nadzieję, reżyser skorzysta z tej opcji ,żebyśmy wkrótce zobaczyli co wydarzyło się dalej .
Polecam serdecznie, zapraszając po więcej szczegółów na TUTAJ
Komentarze
Zostaw swój komentarz