Wielozadaniowość, czyli witajcie w klubie przepracowanych mam

On maja 8, 2016

Właśnie stałam się świadkiem rzeczy nieprawdopodobnej - w końcu po latach milczenia ktoś inny   ( na szczęście nie ja ) zabrał głos w sprawie wielozadaniowości matek i braku tejże wielozadaniowości wśród tatusiów...

Nawet przeprowadzono na ten temat naukowe badnia ( a wiadomo, że z nauką się nie dyskutuje ) , które jednoznacznie stwierdzają, że "Matki objęte badaniem spędzały w sumie 48 godzin tygodniowo na jednoczesnym wykonywaniu przynajmniej dwóch rzeczy, w porównaniu z 39 godzinami ich partnerów. " 

Bardzo spodobał mi się ów artykul i jak tylko mój mąż wróci dziś wieczorem do domu , nie omieszkam go z nim zapoznac. 

Niczego co prawda to nie zmieni ale przynajmniej da mi satysfakcję że nie jestem jakims mięczakiem, który pada na twarz po jednoczesnym wysyłaniu emaila, rozmowy przez telefon z drukarnią, wiązania butów swojej córce i rozdzielaniu krzyczączych i bijących się chłopców . 

Zapoznajcie się z tym artykułem o ile jeszcze nie mieliście okazji do tej pory i napiszcie co myślicie :-)

http://www.edziecko.pl/rodzice/1,79361,11724436,Superbohater_ojciec_i_zestresowana_matka___wielozadaniowosc.html



Komentarze


Zostaw swój komentarz