Jest chłopiec. Jest jego przyjaciółka. Wspierają się razem, śmieją, poznają. Jest cały świat, dla którego taka przyjaźń jest dziwna.
Hemingway powiedział kiedyś: „ Powiedz mi, kim są twoi przyjaciele, a powiem ci, kim jesteś”.
Ja ujęłabym to w ten sposób: Powiedz mi, że masz przyjaciela, a ja uznam, że jesteś szczęśliwym człowiekiem.
Każdy powinien mieć przyjaciela. Choćby jednego. To najlepszy lek na całe zło, samotność, ciężkie chwile, kryzysy i największą radość.
A dzieci? Dzieci odbierają swoje przyjaźnie potrójnie mocno. A kiedy nie mają nikogo, z kim mogłabym się zaprzyjaźnić, pogadać, pośmiać i zwierzać ze zmartwień, zwracają się w stronę zwierząt. Te też potrafią dochować tajemnicy, rozweselić, zebrać wszystkie łzy i ukoić samotność.
Urszula Dubosarsky właśnie taką piękną przyjaźń i pokazała w swojej opowieści o chłopcu i kangurzycy. Otoczyła ich dziczą australijskiego krajobrazu i pozwoliła historii rozwijać się samodzielnie. Kto by pomyślał, że tak się ona się potoczy?
Książkę czyta się na jedno, dwa posiedzenia. W ciepełku pod kocykiem w zimie, czy na hamaku, machając nogami latem – nie ma to najmniejszego znaczenia. Opowieść o Kubie tak wciąga, że nie pamięta się o tym, co dookoła. Przez chwilę jesteśmy w buszu, widzimy chłopca ratującego z rąk myśliwych malutką Kangurzycę, siedzimy cicho obserwując przesuwające się w naszej wyobraźni kolejne sceny, jakie przepięknie rysuje przed nami autorka.
Ten moment, ta chwila zmienia na zawsze życie małego chłopca, tak bardzo potrzebującego przyjaciela i małej Kangi - równie mocno potrzebującej bezpieczeństwa i rodziny.
Kanga - tak jak pozostałe zwierzęta – kura Petronela, pies Bobik, kot Rik i inni - zyskuje głos – dzięki temu historia nabiera pełniejszego wyrazu. Pozwala zrozumieć, dlaczego dzikie zwierzę zaufało małemu chłopcu, dlaczego odeszło i co z tym wszystkim mają wspólnego myśliwi.
„ Kuba i Kanga”, to historia która chwyta za serce, skłania do myślenia, sprawia, że mamy ochotę przytulić swoje zwierzę i podziękować.
ja dziękuję autorce za historię, która – dzięki temu, że czytałam ją córce na głos – zostanie w nas na długo, która skłoniła nas do rozmów o przyjaźni, chęci pomocy, wdzięczności i przywiązaniu. To zdecydowany must have w dziecięcej literaturze 2019 roku.
Polecam. Jest co.
Przekonajcie się sami.
Poniżej Link do książki wydanej przez Wydawnictwo Znak Emotikon:
KLIKNIJ TU I DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ
"Przyjaciel staje się fragmentem naszej biografii, jak data urodzenia, pierwsza szkoła, czy imiona rodziców" - J.Wiśniewski
Historii o czystszej przyjaźni nie znajdziecie w najnowszej literaturze dla dzieci ostatnich miesięcy. Zagłębieni w tę historię ponownie - pozdrawiamy i zachęcamy do jej przeczytania!
Komentarze
Zostaw swój komentarz