TO CZEGO NIE WIDAĆ, NAJTRUDNIEJ JEST ZROZUMIEĆ...

On stycznia 17, 2019

Kiedy 1% z niczego jest wszystkim ...

To czego nie widać, zazwyczaj najtrudniej jest zrozumieć. Na pierwszy rzut oka nie ma tu nic szczególnego. Ale już pierwsze 5 minut daje obraz sytuacji. A to taka najgorsza z możliwych. Bo właśnie niewidzialna . A jest. I rozsadza resztki normalności od środka. 

Jest chłopiec.

Jest jego mama.

Kocha go z całych sił. Pomimo inności, niekończącej się listy chorób do której co chwilę dochodzą nowe, potencjalnie mogące go zabić. Ale - jaka mama nie kocha swojego dziecka? Każda kocha, każda gotowa jest poświecić wiele. 

Ta mama jednak gotowa jest poświecić wszystko. Wiem to ze stuprocentowa pewnością, bo znam ją całe moje życie.

To moja siostra cioteczna.

Razem na domu dziadków rysowałyśmy liśćmi po murze. Razem jeżdżąc nad morze, błagałyśmy naszych rodziców o więcej lodów, bawiłyśmy się w szkołę i miałyśmy marzenia. Ja zawsze chciałam być gdzieś daleko, robić coś super. Ona chciała być mamą, nauczycielką. Jest jednym i drugim. Praktycznie jest jedną z najlepszych nauczycielek wychowania przedszkolnego w Warszawie. Jej ostatnia decyzja o odejściu z pracy, aby całkowicie poświecić się temu, co najważniejsze - jej własnemu dziecku - spowodowała lawinę odejść z przedszkola - wszyscy byli tam dla niej. Dzieci kochały ją jak drugą mamę a ona z uporczywością, którą usiłowałam wybić jej trochę z głowy ( ileż w końcu można - doba nie jest z gumy) poświęcała się im do ostatniej komórki. 

Małżeństwo? Może po prostu powiedzmy, że dobrze, że się skończyło. Bezpieczniej. A macierzyństwo? To dla niej najsłodszy cukierek życia - szkoda tylko, że

w środku zamiast czekolady jest pełno szkła. 

Łzy się skończyły. Teraz jest pora na działanie. Osobiście nigdy w życiu nie widziałam takiej transformacji, w której łagodna, spokojna, wiecznie uśmiechnięta i pełna nowych planów i pomysłów osoba jest w stanie w jednej sekundzie zmienić się w aż takiego wojownika. Wonder Woman powinna się od niej uczyć. Miałaby czego. 

A marzenia? Ta niespełna czterdziestoletnia dziewczyna ( dziewczyna, bo jest młodsza ode mnie o 8 m- cy) ma już jedno: żeby po jej śmierci ktoś zaopiekował się jej synem. Żeby nie został sam. 

Ja do cholery mam większe aspiracje dla niej i Mateusza- chcę, żeby choć periodycznie towarzyszyło im szczęście .

Częściej niż stres ostatnio. 

Oto jej apel. Przeczytaj proszę o co prosi i dlaczego. Ja też Cię proszę - jeśli jesteś tu ze mną już jakiś czas - to wiesz, że nigdy nie proszę o nic dla siebie. Lubię dawać sprawiając, że świat jest choć odrobinę lepszy. Teraz jednak robię wyjątek prosząc o Twój 1%, żeby moja siostra mogła choć przez chwilę szczerze się uśmiechnąć. Albo chociaż odetchnąć z ulgą...

„Zwracam się z ogromną prośbą o przeznaczenie 1% podatku na rehabilitację kręgosłupa i przykurczu w nogach mojego syna Mateusza. Urodził się on z rzadką chorobą genetyczną(skreślenie w drugiej parze chromosonów). Ma padaczkę, autyzm, obniżoną odporność. Jest też niepełnosprawny intelektualnie. Od minionych wakacji stan psychiczny syna pogorszył się , musiałam zrezygnować z pracy, nie korzystam ze świadczenia pielęgnacyjnego, gdyż nie rozwiązałam umowy o pracę. Od 12 lat wychowuję dziecko sama. Systematyczna rehabilitacja kręgosłupa i nóg pozwoli Mateuszowi na lepszą sprawność ruchową, pomoże zwalczyć ból w okolicach kolan.                                               

Z góry dziękujemy ,Mama Magda i Mateusz.

numer ewidencyjny subkonta:

34269 Madoń Mateusz , (wyrażam zgodę) -zaznaczyć

KRS 0000037904

TEN APEL JEST CAŁKIEM MÓJ : POMÓŻ MOJEJ SIOSTRZE ODETCHNĄĆ Z ULGĄ, CHOĆ NA JEDEN DZIEŃ - CHCIAŁABYM MÓC POJECHAĆ DO NIEJ NASTĘPNYM RAZEM I USŁYSZEĆ JUŻ OD PROGU: AGATA! NIE UWIERZYSZ, CO SIĘ STAŁO! TO NIEMOŻLIWE PO PROSTU!!!

TO TY - WŁAŚNIE TY MASZ MOC SPRAWCZĄ ZROBIENIA CZEGOŚ WIELKIEGO, Z CZEGOŚ NAPRAWDĘ SYMBOLICZNEGO.

BARDZO BARDZO CIĘ O TO PROSZĘ ...

POMYSŁOWA MAMA.

SIOSTRA MAGDY.

CIOCIA MATEUSZA 

( Przepraszam za wielkie litery ale ten apel tak mocno siedzi mi w sercu, że gdybyś tu przy mnie była/był - pewnie wykrzyczałabym Ci go prosto w ucho)



Komentarze


Zostaw swój komentarz