KALAMBURY -idealna gra na rodzica, który pod wieczór lubi być też "zwyczajnym dorosłym"

On października 9, 2017

Nie czujesz się komfortowo kiedy nie wiesz. Na szczęście czasem inni też nie mają pojęcia ... Zresztą zawsze możesz zwalić wszystko na brak komunikacji ze strony współgracza. Kalambury pokazują Ci jak można coś pokazać inaczej, lepiej, bardziej jasno. Taka wiedza przyda się nie tylko podczas rozgrywki ...

Dzieci rosną. Czas leci do przodu. Wszystko się zmienia. Na szczęście obrona przed stagnacją i jesienną nudą nam niestraszna . Znowu postarali się o to geniusze i mocne głowy z MDR GRY na czele z Andrzejem Mleczko ( którego uwielbiam od lat - ale nie mówcie o tym mężowi ) . W dzisiejszych czasach, kiedy zalewa nas fala nowego , o coś nowego i dobrego zarazem coraz trudniej. Będę szczera - czekałam na te gry, bo przeznaczone są dla par, teoretycznie uczestnicy powinni mieć ponad 16 lat ( nie - moje dzieci starsze nie dały się przekonać, że przez to grać nie mogą) i nie występują w nich żadne misie, biedronki czy inne stwory . Zatem -idealna gra na rodzica, który pod wieczór lubi być też "zwyczajnym dorosłym". 

Czy wspominałam już o fantastycznych rysunkach Mleczki ? Otwierając to pudełko spędzicie parę minut na podziwianiu zawartości a dopiero potem przejdziecie do esencji tematu. Zasadniczo Kalambury to banalnie prosta gra. Tutaj poprzeczka podniesiona została w górę ,więc instrukcję przeczytać trzeba :-)  Cel gry jest prosty : musicie zebrać jak najwięcej punktów. I tutaj następuje rozjazd pomiędzy "normalnymi" Kalamburami a tą grą: tutaj mamy planszę, pionki, dopieracie się w pary ( niekoniecznie małżeńskie - ja nie mogę się doczekać kiedy przyjedzie do nas moja przyjaciółka i wspólnie pokażemy naszym mężom kobiecy power!) . Instrukcja pokazuje dwa warianty gry - można więc zagrać we 2 osoby, można w więcej par:-) 

Szczegóły gry wam daruję - i tak każdy będzie musiał się z nimi zapoznać . Do całej gry niezbędne będą wszystkie składowe z pudełka:  plansza, karty czterokolorowe ( układamy na osobnych stosikach) : rysowanie, pokazywanie, pitu pitu, finał .Mamy też tabliczkę, którą trzeba połączyć z tekturową butelką za pomocą klipsa 9 proponuję to zrobić w pierwszej kolejności. Nasza nam się zawieruszyła i znaleźliśmy ją dopiero POD dywanem (tzw zlośliwość przedmiotów martwych ) .Każdy gracz z pary wybiera pionki w jednym kolorze - przepiękne " mleczkowe" :-0 Grać może jednocześnie 4 pary  - więc impreza w większym gronie zapewniona:-). Dalej mamy tabliczkę do rysowania, flamaster i 60-sekundową klepsydrę. 

Zapewniam - zabawa jest fantastyczna. Poprzeczka ustawiona wysoko. Salwy śmiechu niekontrolowane. Pomyślcie - jak narysowalibyście hasło : damska husteczka, salatka grecka,ziemniaki w mundurkach , "dopóty dzban wodę nosi, dopóki mu się ucho ni urwie" ( temat do głębszej analizy kiedy grasz z obcokrajowcem, takim jak mój mąż:-)

Jak pokażecie: " z gówna bata nie ukręcisz" , "do wesela się zagoi"  wiertarka udarowa czy najciemniej pod latarnią ? 

Moje starsze dzieci (prawie 15, prawie 13) mieli niezły zgryz pokazując - lub raczej - usiłując pokazać sobie wzajemnie niektóre rzeczy. Gra działa mocno na wyobraźnię: trzeba wykazywać się sprytem, znajomością swojego partnera, grać na czas, którego jest mało : 60 sekund to nic - uwierzcie mi. Za pierwszym razem czułam,że to mnie właśnie zdarzają się te "najtrudniejsze: hasła:-)

Super pomocną sprawą jest fakt, że do każdej gry dołączona jest szmatka, pozwalająca na ścieranie rysunków oraz strunowe torebeczki, w które osobno można zapakować pod koniec gry wszystkie karty nie mieszając wszystkiego razem. nie lubię tego strasznie, kiedy każdy początek gry trzeba spędzić na odnajdywaniu i odpowiednim układaniu wszystkich elementów. MDR gry zadbało (jak zawsze ) o świetne wykonanie i zabezpieczenie wszystkich elementów.

Wszystkie gry z zestawu - tą jak i inne z kolekcji o których pisałam już tutaj oraz tutaj i jeszcze tutaj możecie kupić w Empikach w całym kraju oraz na stronie producenta MDR GRY

POLECAM WAM BARDZO . 

Mojej rodzinie już od dawna gry umilają wieczory . Cieszę się, że teraz możemy powiększyć naszą planszówkową półkę o trzy nowe tytuły: KALAMBURY, MIĘDZY SŁOWAMI oraz ZNAMY SIĘ . 

Wkrótce pozostałe recenzje oraz - oczywiście - konkursy , w których będzie można wygrać te gry :-)



Komentarze


Zostaw swój komentarz